Night Runner czyli nocne bieganie
Późny wieczór, mżawka przechodząca w regularny deszcz i całkiem chłodno. Mówi się, że „psa nie wygania się w taką pogodę”. A ja ubrałem dresy, kurtkę przeciwdeszczową (swoja drogą pierwszy raz od jakichś 3 lat), swoje coraz bardziej ulubione niebieskie buty… Czytaj dalej >