Zdrowa dieta – zdrowe jelito cienkie

W poście „Siła małych celów” określiłem, że cel nr 4 to zmiana w obecnej diecie. W związku z tym wybrałem się do specjalisty, a właściwie Pani specjalistki. To naprawdę niesamowita profesjonalistka w dietetyce, tradycyjnej medycynie chińskiej, akupunkturze i jeszcze jakichś dwóch specjalizacjach jakich nawet nie ogarnąłem. Po wywiadzie na temat obecnego żywienia określiła zasady, które zacząłem stosować. Ogólnie mówiąc zdrowa dieta – zdrowe jelito cienkie. To właśnie ten organ reguluje przyswajalność pokarmów jakie spożywamy. Jak „działa” niewłaściwie, to organizm ciągle odczuwa głód. Jemy wtedy więcej ale „jelito” dalej nie „widzi” efektu więc wysyła dalej sygnał do mózgu „więcej jedzenia, więcej jedzenia…”. Koło się zamyka, kilogramów przybywa, ciałko nabiera rubensowskich kształtów. Co prawda w niektórych sytuacjach jest to całkiem przyjemne ale na potrzeby tego ćwiczenia/bloga uznajmy, że nie jest to kształt pożądany

Wracając do tematu – jak jelito cienkie jest w dobrej kondycji, niezamulone żadnym pokarmowym bałaganem, to sobie fajnie dzieli żarełko na wchłanianie/wydalanie i nie potrzebujemy tyle jeść.

Przestrzeganie poniższych zasad dietetycznych  pozwala m.in na oczyszczenie tego organu, przywrócenie jego właściwego funkcjonowania i utrzymanie tego stanu w dłuższym czasie. Natomiast te zalecenia są właściwe z punktu właściwego odżywiania w ogóle. Do tego nie mam żadnych wątpliwości. A widząc efekty u siebie zaledwie po 2 tygodniach zachęcam do skrupulatnego przetestowania przez minimum 2 miesiące. Taki okres powinien dać fajne efekty.

  1. Staraj spożywać się 3 posiłki dziennie (w sumie żadne odkrycie): śniadanie pomiędzy 7:00 a 9:00; obiad pomiędzy 13:00 a 15:00 i kolacja do 19:00 wieczorem;
  2. Surowe owoce i warzywa można jeść tylko do 13:00.
  3. Codziennie należy zjeść przynajmniej jedną łyżkę stołową ziaren sezamu (dodajemy do sałatek, kanapek itp – co tylko sobie wymyślimy).
  4. Unikamy w naszej diecie (i to może być ciężkie):
  • produktów z pszenicy, orkiszu i jęczmienia
  • wieprzowiny, ryb: panga, łosoś hodowany, węgorz, tuńczyk
  • mleko krowie i jego przetwory
  • przetwory sojowe, fasola Jaś, kukurdzyna
  • orzechy ziemne, laskowe, brazylijskie, masło orzechowe
  • jajka na twardo, majonez, ketchup, ocet spirytusowy, chipsy, paluszki, produkty z glutaminianem sodu
  • sałata lodowa, papryka zielona, brukselka, szczaw, bakłażan, surowe pomidory
  • pomarańcze, grejfruty, mandarynki, kiwi, banany,arbuz
  • margaryna, cukier, cukier trzcinowy, miód, słodycze, czekolada, lody
  • chili, gałka muszkatołowa, imbir w proszku,
  • fast foody
  • napoje gazowane (wliczając piwo )

Warto powyższe zalecenia wdrożyć u siebie, choćby sprawdzić. Aczkolwiek zwracam też uwagę osobom, które borykają się z problemami zdrowotnymi lub mają jakieś wątpliwości by najpierw skonsultowały to z lekarzem. Można też pewnie traktować te punkty wybiórczo, by trochę sobie skorygować styl żywienia. Ale ja zachęcam, przez te 2 miesiące:

Idź na całość, bez półśrodków!